Witam,
dawno nie pisałem co spowodowane było brakiem czasu oraz kontuzjami i chorobami jakie mnie trapiły. Mam nadzieję, że teraz już jestem na dobrej drodze do pełnej formy (jeszcze tylko bark się zregeneruje).
Co w Dojo: udało sie przepracować nad dźwigniami: ikkyo, nikkyo, sankyo i kote geashi. Teraz zaczniemy pracować nad różnymi atakami i zastosowaniem tych dźwigni.
Jest jeszcze jedna mała zmiana - ciekawe czy osoby chodzące na trening zaobserwują ją.
pozdrawiam
Sensei Marcin
niedziela, 21 marca 2010
niedziela, 7 marca 2010
5 marca 2010r
a oto i ostatnie wieści z Dojo Tarchomin:
treningi w piątek były strasznie ciekawe.
po pierwsze miałem trochę problemów z gardłem i musiałem oszczędzać się w wypowiedziach. W wzwiązku z tym mało mówiłem i np. dzieci ćwiczyły przez cały trening w całkowitej ciszy, była tka cisza, że rodzice siedzący na ławkach byli cisi i bardzo spokojni. Za to na starszakach (czyli dorosłych) była naprawdę sporo osób i dodatkowo odwiedziły mnie dwie osoby z Dojo Bródno. Dzięki odwiedzinom chłopaków trenowaliśmy troszkę bardziej zaawansowane techniki. Pokazałem, że oprócz technik prostych są też bardziej skomplikowane.
Zobaczymy jak ferekwencja utrzyma sie przez cały marzec.
Sensei Marcin
treningi w piątek były strasznie ciekawe.
po pierwsze miałem trochę problemów z gardłem i musiałem oszczędzać się w wypowiedziach. W wzwiązku z tym mało mówiłem i np. dzieci ćwiczyły przez cały trening w całkowitej ciszy, była tka cisza, że rodzice siedzący na ławkach byli cisi i bardzo spokojni. Za to na starszakach (czyli dorosłych) była naprawdę sporo osób i dodatkowo odwiedziły mnie dwie osoby z Dojo Bródno. Dzięki odwiedzinom chłopaków trenowaliśmy troszkę bardziej zaawansowane techniki. Pokazałem, że oprócz technik prostych są też bardziej skomplikowane.
Zobaczymy jak ferekwencja utrzyma sie przez cały marzec.
Sensei Marcin
Subskrybuj:
Posty (Atom)