Cześć,
staż w Szwajcarii to piękny czas, który łączy Aikido z pięknymi widokami a trening na poziomie 500 m.n.p.m. zawsze dostarcza wielu wrażeń, szczególnie, że był bardzo duży upał.
Etienne Leman Sensei zaprosił nas w podróż, której główna częścią był czas i przemieszczanie. Pierwszy trening poświęcony był atakowi men uchi, który został "odarty" z tajemnic a techniki wykonywane to: nikkyo, sankyo,
Drugi trening poświęcony był atakowi kata men uchi. Wykonywanymi technikami były: nikkyo, shihonage przez juji garami, kote gaeshi.
Drugi dzień otworzył pierwszy trening z bokkenem i znowu czas i przestrzeń, przestrzeń i czas - niby kihony, które wszyscy znają ale żeby je zrobić poprawnie... ;)
Ostatni trening poświęcony był atakowi mune dori i tutaj pracowaliśmy z nikkyo ura oraz kaeshi waz do techniki nikkyo ura czyli wyjście do sankyo. Sporo ciekawych niuansów można było złapać w tym treningu.
Nie pisze oczywiśtości takich jak na zakończenie treningu kokyu nagi czy yonkyo w trójkach lub seno undo...
No i co tu dużo ukrywać fondue serowe jest PYSZNE!!!
Wielkie podziękowanie dla Calliste Sensei za zorganizowanie i zaproszenie na staż oraz opiekę i zawsze dobre słowo :) a dla Marcela za towarzyszenie podczas stażu
a to dwa zdjęcia:
serdeczności
Marcin Wielgopolan
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz