Cześć,
dzisiejszy trening to kokyu nagi w tachi waza - te nieoczywiste, oraz tzw. zepsuta shiho nage.
niestety dzisiejszy dzień jest dla mnie smutny ponieważ zmarła moja Mama. Jeżeli przez ostatnie 1,5 miesiąca mogliście zobaczyć, ze byłem troszkę rozkojarzony to przyczyną był pobyt mojej Mamy w szpitalu, stan był bardzo ciężki do krytycznego. Liczę, że mimo wszystko Aikido jakie robiliśmy było na dobrym poziomie. W sumie treningi to był jedyny czas kiedy moja głowa odpoczywała. To tez jest powód, że w tym roku na obozie mnie nie będzie.
Marcin Wielgopolan
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz