Cześć,
dzisiejszy trening to poznanie lub przypomnienie sobie techniki sankyo. Wykonywaliśmy ją z pozycji tachi waza gyaku-hanmi jako kihon. Jak zawsze "diabeł tkwi w szczegółach" i sporo problemów sprawiały kąty, prowadzenia łokcia, "śruba" kręcąca się w odpowiednią stronę, etc.
Technika jest ciekawa i warto na nią poświęcić trochę czasu. Ja osobiście lubię ją wplatać w ciąg technik, dlatego mieliśmy również dwa "łańcuszki" henko waza (czyli kilka technik po sobie nastepujących) :)
Ostatnie minuty to wykorzystanie sankyo w ken dori, czyli odebranie bokkena za pomocą sankyo.
Serdeczności
Marcin Wielgopolan
P.S. wygląda, że moduł subskrypcji kompletnie nie działa i jest to działanie zamierzone przez dostawcę usługi :(
mw
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz