Cześć,
dzisiejszy trening to tanto (czyli treningowy nóż).
Rozgrzewkowo technika to atak yokomen uchi tanto i obrona w postaci zejścia ura + shiho nage. To taki trochę standard, mocno oklepany ale zawsze warto to poćwiczyć.
Kolejna technika to już atak tsuki ale na wysokość jodan - kąśliwe uderzenie, takie dźgnięcie. Tutaj moja propozycja było przede wszystkim złapanie dystansu z jednoczesnym zbiciem za pomocą przedniej ręki i przechwycenie dłoni z nożem za pomocą drugiej ręki.
I od tego momentu ćwiczyliśmy dwie techniki:
1. skoro nasza tylna ręka trzymała rękę z nożem uke to przednia dokonywała "złamania" ręki uke w łokciu od wewnątrz przy jednoczesnym pchnięciu tylnej reki torii co powodowało skierowanie noża w okolice szyi uke i albo koniec był w tachi waza albo zejście do suwari waza :)
2. pamiętacie technikę shiho nage przy ataku mune tori? taką z zabraniem głowy i obróceniem uke o 180 stopni? to teraz to zrobiliśmy przy ataku jak w pkt 1. tylko ręką, która miała łamać" ręke uke idzie dalej aż za głowę uke, obracamy uke - druga ręka cały czas trzyma reke z nożem uke - i ręka schodzi pod wolną rękę uke, zamieniamy uchwyt ręki z nożem i mamy technikę pseudo "transportową" :)
w sumie to kolejna trudna technika do opisania... :)
Serdeczności
Marcin Wielgopolan
P.S. a tak wyglądaliśmy przed treningiem:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz